Azja
-
Kazachstan: Wszystko, co musisz wiedzieć, by zaplanować idealny wyjazd
Południowy Kazachstan to idealne miejsce na urlop. Jednak zanim zaczniemy opiewać jego atuty, przygotowaliśmy dla Was garść praktycznych porad. 1. Najważniejszą rzeczą jest ustalenie, dokąd chcecie pojechać, co zobaczyć i na ile? Od razu mówimy: myśmy w Kazachstanie spędzili w sumie 8 dni i zdecydowaliśmy się na zwiedzanie jedynie Ałma Aty i okolic. Przy czym okolice to tereny w promieniu 500 kilometrów od byłej stolicy, a cała wycieczka zajęła nam ok. 1500 kilometrów. Jeśli chcecie jechać na dłużej (co też rekomendujemy), to przy okazji np. 14 dniowego wyjazdu z pewnością będziecie musieli zahaczyć o Kirgistan. My początkowo mieliśmy to w planach, ale ostatecznie odpuściliśmy. Głównie dlatego, że tak czy inaczej…
-
Armenia w 7 dni. Mają tak piękne miejsca, a tak bardzo nie potrafią o nie zadbać [CZĘŚĆ 2]
Jezioro Sewan to przykład miejsca, które mogłoby być perłą Armenii na świecie. Niestety, miejscowi nie do końca potrafą to jeszcze wykorzystać. Kiedy ostatnio się z Wami rozstawaliśmy, znajdowaliśmy się nad przełęczą Tatew, gdzie podziwialiśmy klasztor, piękne widoki i najdłuższą kolejkę linową na świecie. Powoli nadchodzi jednak wieczór, udajemy się więc na nocleg. Najbliżej i najtaniej jest w Goris, czyli największej miejscowości regionu, jakieś pół godziny drogi autem od Skrzydeł Tatewu. Samo Goris jest dobrą bazą wypadową w góry i do samozwańczej republiki Górskiego Karabachu. Ale miasto jako takie nie rzuca na kolana – jest dość szare i smutne, choć na głównym skwerze bardzo przyjemnie sączy się wino 😉 Wieczór spędzamy…
-
Armenia w 7 dni. Jak szybko i niedrogo zobaczyć największe atrakcje tego kraju? [CZĘŚĆ 1]
Odpowiedź na zawarte w tytule pytanie brzmi: Armenię najlepiej zwiedzać autem, i to takim z napędem na cztery koła. Niestety (lub stety) wszystkie markowe międzynarodowe wypożyczalnie jak Sixt czy Hertz oferują samochody za jakieś kosmiczne pieniądze rzędu 100 USD za dobę. W tej sytuacji proponujemy poszukać ofert wypożyczalni lokalnych – w centrum jest przynajmniej kilka tego typu przybytków, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Nam udało się wynająć 2 auta (podróżowaliśmy zwartą 6-osobową grupą plus 2 małych dzieci) za jakieś 70 dol. za dobę i jest to naprawdę dobra cena, choć oczywiście nie były to auta pierwszej świeżości. Jeśli podróżujecie z dziećmi, musicie pamiętać o jeszcze jednej bardzo ważnej…
-
Erywań: 13 miejsc, dla których warto dać się uwieść stolicy Armenii
Gdybyśmy mieli najkrócej zdefiniować Armenię, napisalibyśmy krótko: Równie urokliwa jak Gruzja, tylko turystów mniej. I lepszy (a właściwie – najlepszy) Koniak. A do tego Erywań – wisienka na torcie i miejsce, w którym koniecznie musicie spędzić trochę czasu przy okazji waszej eskapady do tego kraju. Dlaczego? LOT lata tutaj z Warszawy 4 razy w tygodniu. Niestety, o wybitnie niewyjściowych godzinach. W związku z tym warto pewnie rozważyć przekimanie się chwilkę na lotnisku, kiedy już dotrzecie tam o 3 w środku nocy. Można też tak jak my, na kompletnie ułańskiej szarży wsiąść do busika, podjechać do hotelu i zdziwić się, że nasz pokój nie jest jeszcze gotowy 😀 A skoro niegotowy, to…
-
Górski Karabach – dawna strefa wojny idealna na krótki wypad. Czy jest bezpiecznie i co warto zobaczyć?
Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że z własnej woli wjadę do Górskiego Karabachu jako turysta, pewnie bym trochę wyśmiał. A gdyby dodał, że to idealne miejsce na krótki urlop z rodziną, żartom nie byłoby końca. Tymczasem okazuje się, że jest to miejsce, które naprawdę warto jest odwiedzić. Kosowo, Iran, Naddniestrze – byliśmy już w kilku miejscach, które uznawane są za „ryzykowne” dla przeciętnego turysty. Ale Górski Karabach to miejsce specyficzne, bo mimo formalnego zawieszenia broni tam cały czas tli się konflikt między dwoma zwaśnionymi narodami. Przypomnijmy: chodzi o ok. 14 tys. mkw. kontrolowanych przez Ormian i mocno wnerwiony tym stanem rzeczy Azerbejdżan, który co jakiś czas odgryza się, że wejdzie…
-
Starożytna twierdza Bam w Iranie. Gdy turysta staje się atrakcją turystyczną
Starożytna forteca Arg e Bam była jedną z największych atrakcji Iranu do momentu tragicznego trzęsienia ziemi, który praktycznie zrównał ją z ziemią. Czy teraz, gdy twierdza jest mozolnie podnoszona z gruzów, warto się tam wybrać? My się wybraliśmy i nie żałujemy (polecił nam to miejsce Osmól), choć patrząc na zdjęcia sprzed kilkunastu lat można tylko żałować, że los tak fatalnie obszedł się z cytadelą. I z całym miastem, bo potężny wstrząs zrównał z ziemią 80 proc. budynków w mieście. Bilans trzęsienia jest fatalny: 26,2 tys. ofiar, 30 tys. rannych, drugie tyle bez dachu na głową. Mimo tej tragedii miasto podniosło się z kolan i szybko zostało odbudowane. Podobnie zresztą stało…