Europa Środkowa i Wschodnia
-
Mała litewska wioska, która mogła zmienić losy świata
O wsi Ploksciai położonej na terenie Żmudzińskiego Parku Narodowego mało kto słyszał. I całe szczęście, bo gdyby usłyszał jakieś pół wieku temu, współczesny świat na pewno wyglądałby inaczej. I kto wie – być może "zimna wojna" między USA i ZSRR wcale nie byłaby taka zimna? Okolice jeziora Plateliai to idealne miejsce, jeśli chcesz się zrelaksować, wyciszyć, zniknąć w leśnej głuszy albo wybudować pieprzoną podziemną bazę pocisków nuklearnych. Zapewne z tego punktu widzenia wyszedł Nikita Chruszczow i jego koledzy, gdy we wrześniu 1960 roku nakazali budowę nieopodal wioski Plokscsiai tajnej podziemnej bazy wojskowej. O tym, jak dobre jest to miejsce świadczy to, że mieszczące się tu obecnie Muzeum Zimnej Wojny nawet…
-
Czarnomorska Ukraina i Delta Dunaju. W miejscach, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę [CZĘŚĆ 2]
W dzisiejszym odcinku dowiecie się m.in. kto na śniadanie je kaszę ze skrzydełkami kurczaka, gdzie wypłynął Adaś Miauczyński i czemu nie trzeba wyjeżdżać z Europy, by poczuć się jak Martin Sheen w "Czasie Apokalipsy". Mamy nadzieję, że po lekturze poprzedniego odcinka dowiedzieliście się, że Ukraina wcale nie jest taka straszna. A nawet jest piękna, choć przejazdów tamtejszymi drogami nie życzylibyśmy najgorszemu wrogowi. I że północna Rumunia jest przepiękna, Mołdawia bardzo ciekawa, a Naddniestrze… No, że Naddniestrze też istnieje, a nie jest krainą rodem z sennego koszmaru. Opis przygód zakończyliśmy w Odessie, która w pierwszej chwili nie zrobiła na nas najlepszego wrażenia… Dzień 10 Pierwsze wrażenie okazało się fałszywe, bo Odessa…
-
Śladami Wielkiej Rzeczpospolitej. Jak pokonaliśmy historyczną Polskę od morza do morza [CZĘŚĆ 1]
Jest co najmniej 4100 dowodów na to, że to był idealny wakacyjny wyjazd. Czemu aż tyle? Po jednym za każdy przejechany kilometr. Na naszym rozkładzie znalazły się Podkarpacie, Bieszczady, Ukraina, Rumunia, Mołdawia, Naddniestrze…znowu Ukraina…i znowu Rumunia. Jako Weekendowi ruszamy w podróże dość często, choć w blogerskim mikroświecie jesteśmy raczej szaraczkami – średnio jedna dłuższa eskpada przypada nam co 2-3 miesiace. Zazwyczaj wylatujemy gdzieś samolotem, choć najbardziej lubimy chyba objazdowe wycieczki autem. To idealna sprawa, gdy sam sobie jesteś sterem (ale nie holenderskim – ktoś kojarzy żarcik?) i decydujesz co, gdzie i kiedy robisz. Autem zrobiliśmy już kilka niezłych wycieczek – w 2010 r. objechaliśmy Skandynawię i kraje bałtyckie, w 2013…
-
Transfagarasan – najpiękniejsza droga Europy. Jak się za nią zabrać? [PORADNIK]
"Mają rozmach, skujwysyny" – powiedziałby zapewne Stefan „Siara” Siarzewski, gdyby zdarzyło mu się przejechać rumuńską Drogą Transfogarską. To niby „tylko” 92 kilometry, ale pokonanie tej trasy zajmie wam najmarniej pół dnia. Zresztą, mając przed oczami takie widoki nie będziecie się nigdzie spieszyć. Jeśli wybieracie się do Rumunii, Droga Transfogarska powinna być dla was pozycją obowiązkową. My chcieliśmy przejechać nią już rok temu, ale ponieważ odwiedziliśmy Rumunię w maju, z powodu kiepskiej pogody była jeszcze zamknięta. Trasa, a mówiąc ściślej, tunel przebijający góry Transfogarskie jest bowiem otwarty (w zależności od pogody) od końca maja do początku października. Ale napaliliśmy się na trasę mimo wszystko, jednak na przeszkodzie stanęło załamanie pogody. Zrezygnowaliśmy więc, ale obiecaliśmy sobie,…
-
Krótka opowieść o ukraińskich drogach, 2 przebitych oponach i ekstremalnej pomocy drogowej
Wiecie, jak jest po ukraińsku laweta? Ewakuator. Uroczo, nie? Jeśli jedziesz na Ukrainę, zapamiętaj – może się przydać. Obiegowa opinia jest taka, że drogi na Ukrainie są fatalne. To nieprawda. W rzeczywistości są znacznie gorsze. Choć początek nie zapowiadał niczego złego – po pokonaniu przejścia w Medyce (jakiś rekord, staliśmy tylko godzinę) pomknęliśmy równą jak stół ścieżką w stronę Lwowa, która co prawda tuż przed miastem zaczęła mieć swoje drobne wyboje, ale i tak było pozytywnie. Następnego dnia, gdy zwiedzaliśmy polskie rezydencje magnackie w Podhorcach czy Złoczowie już było tych dziurek jakby więcej, ale ciągle do przyjęcia. Problemy zaczęły się na trasie do Tarnopola, a już zwłaszcza na drodze z…
-
Mołdawia: 12 powodów, by odwiedzić kraj, w którym nie ma NIC do zobaczenia
Mołdawia to z punktu widzenia europejskiego turysty „terra incognita”. Czy słusznie? Trochę tak, bo z punktu widzenia mainstreamowego turysty jest tu trochę nudno. Ale czy to oznacza, że nie warto tu przyjechać? Absolutnie nie! Zanim zaczniemy, proponujemy szybką partyjkę w skojarzenia. Z czym kojarzy wam się Mołdawia? Jeśli odpowiecie, że z niczym, to naprawdę żaden wstyd. Jeśli odpowiecie, że z winem, to już macie wielki szacun. Mi Mołdawia kojarzyła się jeszcze z serialem „Dynastia”. Jeśli nie wiecie o co chodzi, to TUTAJ możecie przeczytać nasz tekst pod jakże znamiennym i klikalnym tytułem „Mołdawska masakra na królewskim weselu, która zmieniła historię”. No i trochę z piłką nożną – kojarzyłem taką drużynę jak…