-
Jak zorganizować sobie idealny (i tani) urlop na ostatnią chwilę?
Samodzielne organizowanie wakacyjnego wyjazdu tylko brzmi strasznie, tymczasem może stać się dla was prawdziwą przygodą życia. Wystarczy, że będziecie przestrzegać kilku prostych zasad, które zebraliśmy dla was w jednym tekście. 1. Bilety. Tu nie ma złotej zasady – już dawno minęły czasy, kiedy im wcześniej przed wylotem kupowaliśmy bilet, tym tańszy był bilet. Chcąc upolować dobrą cenę, trzeba mieć oczy szeroko otwarte – śledzić specjalistyczne serwisy typu Fly4free.pl i reagować błyskawicznie na najlepsze oferty. Ale jak to tak – cały czas śledzić? Nie no, są jakieś tam ramowe terminy, kiedy warto przygotować kartę kredytową i nastawić się na promocje. Wiele linii lotniczych organizuje np. promocje noworoczne, tuż po sylwestrze. W tym…
-
W Rzymie oszukują turystów na każdym kroku. #Lifehackowy [PORADNIK]
Kilka dni temu przeczytaliśmy w internecie artykuł o narzekaniach zagranicznych turystów, którzy rzekomo mają być bezwzględnie łupieni w Rzymie przez barmanów, sklepikarzy i restauratorów wszelkiej maści. Łupienie polega na tym, że od cudzoziemców żąda się w barach w centrum i blisko Watykanu po 5 euro za filiżankę espresso, 20 euro za karafkę wina i 9 euro za makaron. I choć współczucia z naszej strony nie dostaną, to idąc tropem znanego i sympatycznego prezentera z poranka TVN24, którego nikt nie ogląda, ale który i tak wszystkich wkurza, przekazujemy kilka porad, które z pewnością pomogą wam w uniknięciu podzielenia losu opisywanych biedaków. Zaraz, zaraz! Turystę okradają, może i rodaka, a wy mu…
-
Weź sobie roczny urlop od życia. I zacznij żyć!
Z natury staramy się nie zazdrościć niczego innym ludziom, bo jesteśmy zadowoleni z tego, jak wygląda nasze życie. Jeśli już jednak czasem komuś zazdrościmy, to ludziom, którzy są w stanie rzucić wszystko i ruszyć w podróż dookoła świata, by poznawać, eksplorować i poszerzać horyzonty. My nigdy byśmy się na coś takiego nie zdecydowali. A może…? O podróżujących dookoła świata przypomnieliśmy sobie, przygotowując tekst o Budapeszcie, który przeczytacie już wkrótce. Pierwszy raz byłem tam w 2005 roku i był to świetny wyjazd, choć pojechałem sam. Wspaniała pogoda, fajny hostel, piękne dziewczyny, litry palinki, imprezy nad brzegiem Dunaju i wspaniałe słoweńsko-włoskie towarzystwo do przysłowiowego tańca i różańca. Program był prosty: w dzień…