-
Transfagarasan – najpiękniejsza droga Europy. Jak się za nią zabrać? [PORADNIK]
"Mają rozmach, skujwysyny" – powiedziałby zapewne Stefan „Siara” Siarzewski, gdyby zdarzyło mu się przejechać rumuńską Drogą Transfogarską. To niby „tylko” 92 kilometry, ale pokonanie tej trasy zajmie wam najmarniej pół dnia. Zresztą, mając przed oczami takie widoki nie będziecie się nigdzie spieszyć. Jeśli wybieracie się do Rumunii, Droga Transfogarska powinna być dla was pozycją obowiązkową. My chcieliśmy przejechać nią już rok temu, ale ponieważ odwiedziliśmy Rumunię w maju, z powodu kiepskiej pogody była jeszcze zamknięta. Trasa, a mówiąc ściślej, tunel przebijający góry Transfogarskie jest bowiem otwarty (w zależności od pogody) od końca maja do początku października. Ale napaliliśmy się na trasę mimo wszystko, jednak na przeszkodzie stanęło załamanie pogody. Zrezygnowaliśmy więc, ale obiecaliśmy sobie,…
-
Bukareszt to nie tylko Pałac Ceaușescu. Ciekawy przewodnik po ciekawym mieście
Nie oszukujmy się – przyjechaliście tutaj po to, żeby na własne oczy zobaczyć ten olbrzymi pałac-szkaradę, zbudowany przez Nicolae Ceaușescu. Jeśli jednak chcecie oswoić stolicę Rumunii zapamiętajcie naszą radę – do zwiedzania tego kolosa weźcie się w ostatnim możliwym momencie. Bukareszt był kolejnym przystankiem na trasie naszej wycieczki po Rumunii. O tym, gdzie byliśmy i co warto zobaczyć w tym kraju możecie przeczytać TUTAJ. Jednym z ciekawszych miejsc na trasie był Wesoły Cmentarz w Sapancie. Rumunię polecamy każdemu i zapewniamy, że po tygodniu pobytu w tym kraju wyzbędziecie się wszystkich krzywdzących stereotypów, jakie możecie mieć na temat tego kraju. Było pięknie, a potem wjechaliśmy do Bukaresztu (nie mylić z Budapesztem).…
-
Wszystko co musisz wiedzieć o Rumunii, zanim wyruszysz do kraju Drakuli [KOMPENDIUM]
Zła wiadomość jest taka, że w tydzień Rumunii nie da się zwiedzić nawet pobieżnie. Dobra – że ten tydzień rozpali waszą wyobraźnię tak bardzo, że już w drodze powrotnej zaczniecie planować kolejną wyprawę. Ale dokąd pojechać i co warto zobaczyć, a co można sobie odpuścić? Ile kosztuje wyprawa, co zabrać i czego się wystrzegać? Spokojnie, za chwilę zaspokoimy waszą ciekawość i opowiemy o każdym aspekcie związanym z wyprawą. A więc chcesz jechać do Rumunii? Brawo, zapowiada się wspaniały wyjazd. Zakładamy, że przeczytałeś już nasze teksty o przełamywaniu stereotypów i Wesołym Cmentarzu. I domyślasz się, że Rumunia to fajny, normalny kraj, w którym nie spotka cię nic złego. A skoro tak, to pora…
-
Maramuresz: Najdziwniejszy zabytek na liście UNESCO i najbardziej niesamowity cmentarz świata
Nie ma lepszej pory na zwiedzanie malowniczej krainy na północy Rumunii niż niedziela. A już najlepiej, żeby była to niedziela w samo południe, gdy w kościele w Sapancie odbywa się suma. To najlepszy czas, by obejrzeć niesamowity Wesoły Cmentarz i poznać bliżej Maramuresz – region, w którym momentami masz wrażenie, że czas się zatrzymał. Przeczytaj też: Rzuć wszystko i jedź do Rumunii. Jak w godzinę zabiliśmy krzywdzące stereotypy o tym kraju „Pod tym ciężkim krzyżem / Leżą zwłoki mojej teściowej / Postaraj się jej nie zbudzić / Bo skróci mnie o głowę” – to jeden z ponad 800 rymowanych epitafiów znajdujących się na nagrobkach Wesołego Cmentarz (tłumaczenie autorskie moje. Całkiem…
-
Rzuć wszystko i jedź do Rumunii. Jak w godzinę zabiliśmy krzywdzące stereotypy
Rumunia to piękny kraj, tylko lekko zwichnięty przez najnowszą historię. I ma jeden zasadniczy problem. No dobra, problemów jest więcej, ale z punktu widzenia turysty największym są trzymające się mocno od lat krzywdzące stereotypy na temat tego kraju. Jest jednak dobra wiadomość – nam wystarczyła godzina, aby wyeliminować z głowy większość z nich. I także dlatego w Rumunii będzie wam się podobać – bo będziecie spodziewali się obrazu nędzy i rozpaczy, a zostaniecie bardzo pozytywnie zaskoczeni. Nie wiem czy wypada pisać taki wprowadzający tekst, bo być może w naszym stereotypowym myśleniu o Rumunii jesteśmy osamotnieni i zaraz dostaniemy od czytelników wielką tłustą burę. Mam jednak wewnętrzne przekonanie, że warto, bo…