
Wisła i okolice: 12 miejsc, gdzie świetnie spędzisz czas
Stolicę Beskidu Śląskiego wszyscy kojarzą z Adamem Małyszem i narciarstwem, choć także latem ma ona mnóstwo do zaoferowania: zarówno miłośnikom aktywnego wypoczynku jak i tym, którzy stawiają na bardziej spokojną turystykę. Wiadomo, że Adam Małysz jest królem Wisły (nawet niedawno dostał z tej okazji koronę, hehe – głupi żart prowadzącego z góry przepraszam 🙂 ) i w efekcie w mieście nie brakuje miejsc z nim związanych. Są to miejsca bardziej absurdalne, jak rzeźba wielkiego skoczka z czekolady, znajdująca się w Domu Zdrojowym na placu Hoffa (ponoć jedno z najczęściej fotografowanych miejsc w Wiśle) i zdecydowanie bardziej godne uwagi jak 1. Galeria Trofeów Adama Małysza, gdzie znajduje się właściwie wszystko, co jest związane z tzw. Orłem z Wisły: stroje, narty, medale, puchary, zarówno Kryształowe Kule jak i nagrody czytelników “Bravo Sport” ;). Oczywiście, największą (dosłownie i w przenośni) atrakcją Wisły związaną z panem Adamem jest 2. skocznia narciarska Małysza w Wiśle Malince, gdzie odbywają się konkursy Pucharu Świata. Skocznia jest dość niezwykła, bo pod trybunami przebiega tunel, będący częścią drogi wojewódzkiej do Szczyrku. Przed przebudową obiektu, była to część zeskoku, więc… tak, dobrze się domyślacie – w czasie zawodów i treningów droga ta była zamykana dla samochodów. Skocznia w Malince jest dla nas o tyle interesująca, że na jej szczycie (można wjechać kolejką gondolową) zaczyna się najsłynniejsza i pewnie najbardziej malownicza trasa spacerowa w okolicy, czyli 3. Pętla Cieńkowska. To krótka, licząca 1300 metrów, ale malowniczo położona droga, której pokonanie nie powinno być problemem nawet dla małego smroda. Po kilkudziesięciu minutach docieramy na Cieńków, z którego rozpościera się piękny widok na panoramę Beskidów. Jest to też dobre miejsce na naładowanie akumulatorów, np. w znajdującej się na szczycie Karczmie Jedlowo. Tuż za nią znajduje się tzw. Magiczne Drzewo, pięknie położone na wzgórzu, z wygodną ławeczką do siedzenia. Podobno jedyną osobą, która nie uległa czarowi tego miejsca była pewna bardzo znana polska piosenkarka, która miała zagrać tu koncert, ale… nie była zadowolona z akustyki. Po skończonym zwiedzaniu możemy ruszyć w drogę powrotną, choć zdecydowanie lepiej zjechać z Cieńkowa kolejką linową w dół (choć jeśli jesteście autem, wymagać to będzie pewnej logistyki). Dlaczego? Jakieś 5 minut spacerkiem od dolnego wejścia na kolejkę znajduje się słynna 4. Wiślanka. Słynna z tego, że właśnie tutaj znajdziecie najlepsze wiślańskie kołacze i inne lokalne piekarniczo-deserowe cuda. Polecamy całym sercem zaopatrzyć się przed drogą powrotną. Wycieczka do źródeł Wisły Nazwa Wisła jest oczywiście dość jednoznaczna: u stóp położonej nieopodal Baraniej Góry swoje źródło ma największa rzeka w Polsce. Sam szlak na górę nie jest bardzo trudny (to ok. 2,5 godziny drogi), ale w podróży z małymi dziećmi polecamy Wam fajną alternatywę, czyli trasę do 5. Kaskady Rodła – zespołu niewielkich wodospadów i progów rzecznych , znajdujących się na Białej Wisełce. Prowadzi tu dość fajna malownicza trasa i nie jest jakoś bardzo daleko. Tym bardziej, jeśli pokonacie tę trasę rowerem elektrycznym, czyli ze wspomaganiem. Przyznam szczerze, że pierwszy raz mieliśmy okazję poruszać się na takich rowerach i jest to idealne rozwiązanie na beskidzkie górki i pagórki. Trasa z wypożyczalni EBike w Wiśle do Kaskady Rodła to malownicze 14 kilometrów, które pokonacie niespiesznym tempem w nieco ponad godzinę, choć z uwagi na piękne widoki z pewnością potrwa ona nieco dłużej. Bo naprawdę jest co oglądać – na trasie naszego rowerowego spaceru mamy m.in. zaporę Wisła Czarne na Jeziorze Czerniańskim w miejscu, gdzie Czarna Wisełka łączy się z Białą Wisełką i zaczyna się faktyczna rzeka Wisła. Dalej jedziemy wzdłuż jeziora i podziwiamy piękne widoki, m.in. malowniczo położony 6. Zameczek Prezydenta RP, który w normalnych okolicznościach przyrody można zwiedzać (niestety, aktualnie jest nieczynny dla postronnych z uwagi na koronawirusa) aż do Doliny Białej Wisełki, która równie dobrze jak na rower, nadaje się też na spokojny spacer w miłych okolicznościach przyrody. Skolnity – atrakcje dla całej rodziny Inną ciekawą “familijną” opcją na spędzenie czasu są 7. Skolnity – relatywnie niewielki (762 m n.p.m) szczyt znajdujący się w samym centrum Wisły. Tuż obok kompleksu małych skoczni narciarskich (miało już nie być, wiemy 😉 ) wjeżdżamy lub wchodzimy na stromą górkę i dojeżdżamy do dolnej stacji kolejki linowej,gdzie znajduje się też wypożyczalnia rowerów górskich. To ważna rzecz, bo Skolnity to idealne miejsce na rozpoczęcie przygody z MTB. Nie jest ważny Wasz stopień zaawansowania: wystarczy zabrać rower, wjechać kolejką na szczyt i spróbować swoich sił na jednej z wielu tras. Nie jest to tak trudne jak może wyglądać na pierwszy rzut oka (a w razie czego można zasięgnąć porady instruktora). Na samym szczycie też jest kilka atrakcji: plac zabaw i dmuchańce dla dzieciaków, kawiarnia z tarasem widokowym i całkiem niezła restauracja. A może na chwilę zboczyć z głównej drogi? MTB na Skolnitach nie jest jedyną opcją dla fanów nieco większej adrenaliny. Pod tym względem w Wiśle nie do pobicia wydaje się 8. ośrodek “Pod Piramidą”, który dysponuje własną trasą off-roadową i olbrzymimi autami terenowymi, którymi można pokonywać leśne wertepy, górki i dołki. Satysfakcja z jazdy ogromna (zwłaszcza jeśli jeździsz tuż po deszczu z górą błota przed sobą), aczkolwiek pasażerowie z tylnego fotela mogą podczas jazdy odczuwać momentami delikatny dyskomfort. No, ale cóż – na wojnie i w off-roadzie nie ma miękkiej gry. Co robić w razie niepogody? Jeśli podczas wizycie w Wiśle zastanie Was deszcz, to nic straconego, bo Wisła ma też kilka atrakcji przewidzianych na niezbyt sprzyjające okoliczności przyrody. Jednym z naszych faworytów jest przede wszystkim 9. Muzeum Beskidzkie, znajdujące się przy głównym placu Wisły. Muzeum jest o tyle nietypowe, że znajduje się w budynku dawnej karczmy, zbudowanym w 1794 roku. W środku znajdziemy stare sprzęty domowego użytku, trochę strojów ludowych i… wejście do mini-skansenu, w którym znajduje się m.in. kuźnia, w której pan kowal wykuwa podkowy oraz sala szkolna sprzed ponad 100 lat. Czeka tam na Was dość niecodzienna okazja, by nauczyć się pisać gęsim piórem, którym w pocie czoła będziecie ćwiczyli pełen zawijasów alfabet. Inną fenomenalną atrakcją dla całej rodziny jest 10. Zamek Zagadek, czyli znajdujący się przy ulicy Lipowej escape room. Tak, zdajemy sobie sprawę z tego, że w ostatnim czasie tego typu przybytki nie miały szczególnie dobrej prasy, jednak jest to miejsce idealne dla całej rodziny. W zamku zagadek znajdują się 3 pokoje o zróżnicowanym stopniu trudności: bożonarodzeniowo-mikołaja, pokój z zagadkami rodem z Harry’ego Pottera (nasz zdecydowany faworyt!) oraz “Szalony Barber”, inspirowany klimatami rodem z czasów amerykańskiej prohibicji. Jest to jednocześnie jedna z najbardziej klimatycznych tego typu placówek w naszym kraju, znajduje się bowiem w dość mrocznym, XIX-wiecznym Zameczku Myśliwskim Habsburgów, który został tu przeniesiony spod Baraniej Góry. Inną fajną formą spędzania czasu z pewnością może być… 11. aquapark w górującym nad miastem Hotelem Gołębiewski. Tak jest, z zewnątrz ten olbrzym nie prezentuje się szczególnie atrakcyjnie, ale sam aquapark jest super i to z pewnością dobra (choć niezbyt tania) opcja na spędzenie popołudnia z rodziną. Koniecznie warto też zajrzeć do okolicznych miejscowości, czyli przede wszystkim do Ustronia. Tu najlepszą atrakcję dla dzieciaków jest 12. Leśny Park Niespodzianek, czyli ładnie położony ogród zoologiczny, którego atrakcją jest możliwość karmienia biegających wolno jelonków czy pokazy sokolników. Także warto rozważyć. Pozostałe wpisy z cyklu #weekendowapolska znajdziecie TUTAJ. PODOBAŁ CI SIĘ WPIS? POLUB NAS FEJSBUKU, ZAJRZYJ TEŻ NA INSTAGRAM!

