-
19 rzeczy, które zaskoczą Was w Korei Południowej
Pierwsze wrażenie związane z wizytą w Seulu jest jak najbardziej pozytywne, ale też zaskakujące. Różnice kulturowe są jednak bardzo duże – i to nie tylko takie „klasyczne” między Europą i Azją. Seul wyróżnia się nawet na tle Azji, co sprawia, że jeszcze bardziej chce się eksplorować to miasto. Co zaskoczyło nas najbardziej? Pewnie już słyszeliście, że LOT 17 października otworzył swoje nowe połączenie na trasie Warszawa – Seul. Dobrze słyszeć, że podróżowanie w tak nietypowe miejsca, jak Korea Południowa staje się coraz prostsze i przyjemniejsze. W końcu to, co nieznane przyciąga najbardziej, ale równie mocno przeraża. Co trzeba wiedzieć o tak odległej geograficznie i kulturowo części świata? Przed Wami 19…
-
Kraina mistrza Twardowskiego – atrakcji tyle, że nie wyrobisz się w weekend
Kiedy Mazowiecka Regionalna Organizacja Turystyczna zaprosiła nas na weekend do Węgrowa i okolic, naszą pierwszą myślą było: „ojj, to chyba się wynudzimy”. Ah, jakże się myliliśmy. I obyśmy częściej mogli się tak pozytywnie rozczarowywać. Kilka dni temu opowiedzieliśmy wam trochę o gospodarzu tych ziem. Dziś zajmiemy się praktyczną stroną podróży, czyli zaplanowaniu weekendu w Węgrowie i okolicach. Od razu jednak ostrzegamy – jeśli chcecie wyrobić się w weekend i choć pobieżnie obskoczyć wszystkie atrakcje, musicie solidnie spinać poślady. My na miejscu meldujemy się w piątek wieczorem – naszą bazą jest „Bania na Mazowszu” – gospodarstwo agroturystyczne we wsi Brzeźnik, kilka kilometrów od Dobrego. Miejsce jest absolutnie genialne: cisza, spokój, świetna kuchnia…
-
Ukryty cud Polski! Z wizytą u polskiego Harry’ego Pottera
Czy może być coś bardziej ekscytującego niż wizyta w miejscu, które kilkaset lat temu katoliccy ultrasi uznali za przeklęte miasto szatana? Głupio tak zaczynać tekst od przeprosin, ale musimy. Bo ten tytuł…wiecie, nie powinien taki być. Bo czemu jaramy się wszyscy tym okularnikiem z Hogwartu, podczas gdy sami mamy u siebie czarodzieja, który zjada Harry'ego na śniadanie. Tak, chodzi mi o mistrza Jana Twardowskiego i jego krainę, która znajduje się ok. 80 kilometrów na wschód od Warszawy. No bo weźmy tego Pottera, z którym porównania same cisną się na usta. Ok, miał w życiu ciężko (kto nie miał?), nękał go ten cały Voldemort (już chyba można pisać, jak się nazywał,…