Warning: file_exists(): open_basedir restriction in effect. File(core/post-comments) is not within the allowed path(s): (/home/weekendowi/domains/weekendowi.pl:/tmp:/var/tmp:/home/weekendowi/.tmp:/home/weekendowi/.php:/usr/local/php:/opt/alt:/etc/pki) in /home/weekendowi/domains/weekendowi.pl/public_html/wp-includes/blocks.php on line 532
Kijów ma to coś, czego nie ma żadne inne miasto. Jak odmienić odrapane śródmieście? - weekendowi.pl
Europa Środkowa i Wschodnia

Kijów ma to coś, czego nie ma żadne inne miasto. Jak odmienić odrapane śródmieście?

Zamiast inwestować miliony w rewitalizację podniszczonego centrum (których Kijów nie ma), stolica Ukrainy postawiła na sztukę. Wielometrowe, przepiękne obrazy na odrapanych ścianach kamienic tworzą tu najlepsi artyści z całego świata i z każdym miesiącem jest ich coraz więcej, a kilkugodzinny spacer w ich poszukiwaniu jest jedną z największych atrakcji Kijowa.

Przed naszym wakacyjnym wyjazdem do Kijowa zastanawiałem się, co my tam będziemy robić przez całe 5 dni. Dla Izy i Helki to był pierwszy wyjazd do stolicy Ukrainy, ja byłem tam już wcześniej, ale tylko jeden dzień i gdy tak planowałem sobie, co mielibyśmy zobaczyć, nie doszedłem do jakichś mocno optymistycznych wniosków. Tymczasem Kijów okazał się tak zajmujący, że nie starczyło nam czasu na zwiedzenie wszystkich atrakcji, które mieliśmy w planach: nie udało nam się np. pojechać do… (rezydencji Janukowycza), mi nie udało się obejrzeć Stadionu Olimpijskiego, ale przede wszystkim – czego żałujemy chyba najbardziej – za późno zaczęliśmy wędrówkę śladami kijowskiego street artu.

Bo Kijów to typowa wschodnioeuropejska metropolia – w centrum równiutko brukowane bulwary, zadbane skwery i piękna architektura. Piękna secesyjna i piękna socrealistyczna (znacznie bardziej zadbana niż w Polsce) mieszające się z raczej obrzydliwą gigantomanią pokrytych złotem i wykończonych fikuśnymi wieżyczkami ogromnych biurowców i apartamentowców. Z naszej perspektywy to trochę bezguście, ale jednak ten chaos dośc dobrze wpisuje się w ulice Kijowa.

street art w kijowie
Wystarczy jednak zajść kilkadziesiąt metrów poza ścisłe centrum, a równy bruk zastępują krzywe płyty chodnikowe, eleganckie kamienice – odprapane  sutereny, a apartamentowce – ponure i szare bloki. Kijów znalazł jednak sposób, jak ożywić te lekko zapuszczone okolice. Robi to za pomocą ogromnych murali, które zdobią ściany wielu budynków. Od nieco ponad roku powstało ponad 30 wielkoformatowych malunków, które tworzą najwybitniejsi artyści z Wielkiej Brytanii, Brazylii, Hiszpanii, Włoch, Australii, Argentyny i wielu innych krajów.

W ramach projektu „Art United Us” w Kijowie i w paru innych miastach Ukrainy ma powstać w sumie ponad 100 takich obrazów stworzonych prze artystów z całego świata. Obrazów, a nie murali, bo tego zwrotu bardzo nie lubi Geo Leros, główny koordynator tego projektu.kiev5

– „Mural to taki stereotyp. To, co robią nasi artyści to prawdziwe obrazy, ale umieszczone w miejskiej przestrzeni. Zaproszeni do projektu artyści mają pełną swobodę wyboru tematu. Ale muszą mieć pozytywny przekaz. Dlatego kilka razy odmówiliśmy artystom, których prace przekazywały negatywne emocje" – mówi Leros. kiev2

Problemu nie ma też z odpowiednią lokalizacją, bo w kijowskim śródmieściu nie brakuje brudnych i odrapanych ścian, które tylko czekają, by je upiększyć.kiev3

Mura…przepraszam, uliczne obrazy stały się szybko jedną z większych, choć jeszcze nie do końca znanych atrakcji turystycznych Kijowa. Zdaje sobie też z tego sprawę miasto, które wypuściło np. serię mapek, dzięki którym można krążyć po mieście i oglądać fantastyczne wizje artystów. I zaręczamy, że takie szukanie malunków to wspaniała zabawa – przynajmniej na cały dzień chodzenia. A u Poszli Pojechali znajdziecie jeszcze jedno fantastyczne miejsce, które musicie koniecznie odwiedzić. 

Zobaczcie, co jeszcze możecie spotkać podczas spaceru śladem kijowskiego street artu:

kiev6kiev4

PODOBAŁ CI SIĘ WPIS? POLUB NA FEJSBUKU, PODZIEL SIĘ Z INNYMI!

Jesteśmy podróżniczą rodziną. Poznaliśmy się w 2007 r. i od razu okazało się, że podróże to jedna z naszych wspólnych pasji. I tak jeździmy razem przez życie. W 2011 r. wzięliśmy ślub, a od sierpnia 2013 r. dołączyła do nas Helenka. Nasza kochana córka od razu złapała podróżniczego bakcyla. Ale nie mogło być inaczej – już w brzuchu mamy zwiedzała m.in. Izrael i Islandię, a pierwszą świadomą podróż – samochodowy trip po Bałkanach – zaliczyła mając 12 tygodni. Obecnie jest nas czwórka do zespołu dołączyła druga córka Idalia.

14 komentarzy

Skomentuj Kazachstan: Wszystko, co musisz wiedzieć, by zaplanować idealny wyjazd - weekendowi.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *