-
Bruksela: Raczej nie polecamy. Chyba że w pakiecie
– Ku…! Jestem w centrum stolicy Belgii, w barze pełnym Hiszpanów i za chwilę dostanę od nich wpierdol za to, że dziewczyna siedząca obok kibicuje Portugalii! Co to w ogóle jest? – spytał K. przechylając kolejny kufelek Gennenheim Brune w barze, w którym oglądaliśmy półfinał Euro 2012. – Witamy w Unii Europejskiej – odpowiedź sama ciśnie się na usta. Taka właśnie jest Bruksela – narodowy tygiel, w którym decydują o tym, pod jakim kątem mają być nachylone jedzone przez ciebie ogórki, a na każdy twój krok znajdzie się odpowiednia dyrektywa. Miasto niepozorne, ale to od podejmowanych w nim decyzji zależy więcej aspektów twojego życia niż mogłoby ci się wydawać Jeśli miałbym…
-
Jerozolima i Autonomia Palestyńska: niezbędnik turysty. Izrael w pigułce [Część 2]
W Izraelu spędziliśmy w sumie tylko 5 dni. Niby mało, ale nam wystarczyło. Poza tym jestem przekonany, że na pewno kiedyś tu wrócimy. Jest w tym kraju tyle miejsc, które chcielibyśmy zobaczyć. Nic straconego. Na początku marca dzieliliśmy się ogólnymi informacjami na temat podróży do Izraela. Wtedy rozwiewaliśmy mity, dziś opowiemy wam trochę o tym, jak zwiedzaliśmy Jerozolimę i okolicę. Mamy nadzieję, że choć kilka osób przekonamy do takiej podróży. Naszym zdaniem naprawdę warto Naszą podróż zaczęliśmy możliwie najbardziej konwencjonalnie, od Jerozolimy. Na miejsce dotarliśmy późno, ok. 22 i po zameldowaniu się w hostelu przy Jaffa Gate (na który już zdążyłem ponarzekać) udaliśmy się na nocny spacer, którego celem miała…